Byliście już w tym roku na targach książki? Jeśli nie, to żałujcie!
Na targach bywamy co roku. Co roku też targi nas zaskakują - frekwencją, brakiem tlenu, ilością atrakcji i znanych osób. Tym razem organizatorzy przeszli samych siebie... Było rekordowo tłoczno i duszno, ale też nigdy nie mieliśmy tak straszliwej ochoty, żeby kupić wszystkie książki i od razu je przeczytać - nigdy też nie było tylu autorów i popularnych ludzi. Mnie, jako znanemu blogerowi łatwiej było nawiązywac z nimi kontakty, więć mogę Wam zaprezentować całą kolekcję zdjęć i autografów :)
Na poczatku zobaczcie, przez co musieliśmy się przeciskać od godziny 11.30 do 17...
Tuż po wejściu spotkaliśmy Annę Dymną!
To kapitan Wrona, ten, co kiedyś wylądował samolotem.
Maja Sablewska, była menadżerka Dody i Edzi Górniak, sama zrobiła się sławna po powiększeniu sobie różnych części ciała; napisał książkę o swojej cudownej metamorfozie.
Królowa stylowych starszych pań, Jolanta Kwaśniewska.
Królowa pięknych i zadbanych starszych pań, była miss Polonia, Ewa Wachowicz.
A teraz mój ulubionych z dzisiejszych gośc targów, Andrzej Pilipiuk! Czytaliśmy i posiadamy około 15 (chyba więcej!) jego książek, posiadamy już autografy, ale ja jeszcze nie miałem z nim zdjęcia, więc podeszliśmy i dziś :) podobało mi się, jak pan Andrzej wziął mnie na ręce, a tym bardziej, jak potem zaczął mną wymachiwać. Dlatego zdjęcia są rozmazane, dla mnie jednak będą stanowić światną pamiątkę :) Jeden autograf oczywiście też otrzymaliśmy, na naszym ulubionym z pilipiukowych dzieł - tomiku opowiadań Czerwona gorączka.
Widzieliśmy Ritę Gombrowicz, żonę(?) TEGO Gombrowicza...
Majkę Jeżowską...
... i Wojtka Cejrowskiego (zapraszam TUTAJ <- klik). Jego autograf już wszyscy mają, więc nikt już nie chciał, nie za bardzo go też lubimy (chociaż jego książki fajne się czyta), więc tylko szybko zrobiliśmy sobie z nim zdjęcie.
Nadszedł czas na punkt programu, na który najbardziej czekał Przemek. Spotkanie z Jackiem Piekarą. Moi właściciele bardzo lubią jego książki, ale to Przemo jest jego największym na świecie fanem i przyniósł do podpisania aż trzy! Każde z nas zatem dostało autograf :)
Dostałem i ja :) szkoda tylko, że Piekara zrobił błąd w moim imieniu...
Na jednym ze stoisk swoje książki podpisywał Krzysztof Hołowczyc :)
Karolina Korwin-Piotrowska przyprowadziła przemiłego psa, z którym sie zaprzyjaźniłem.
Przez cały dzień musiliśmy przecież coś jeść!
Jest koniec miesiąca, więc średnio moglismy sobie pozwolić na kupowanie książek, robiliśmy za to zdjęcia pozycji, które nas zaciekawiły, żeby kiedyś móc do nich wrócić!
Mam nadzieję, że zachęciłem Was do udziału w targach! Pamiętajcie, jutro ostatnia z tym roku okazja, żeby się wybrać! Ja oczywiście też będę, muszę zdobyć autografy Artura Andrusa i mojego idola, Jerzego Stuhra!
Do zobaczenia na miejscu!!!