8.3.13

Dzień Kobiet

Jak obiecałem, dziś pierwsza kulinarna recenzja i pierwsza mała podróż!

Na Dzień Kobiet Przemek planował zabrać nas na wielki rajd po krakowskich restauracjach, lunchbarach i kawiarenkach, w poszukiwaniu wrażeń. Z powodu niesprzyjającej aury Ania i Przemek postanowili jednak przełożyć swoje plany kulinarne na kiedy indziej i zdecydowali się na zawsze bezpieczne, sprawdzone wyjście, czyli galerię kazimierz i moje ukochane miejsce - Pizza Hut. Z okazji Dnia Kobiet Ania dostała darmowy deser! Zgadnijcie kto go zjadł :) darmowy był też tulipan (z życzeniami od zarządu galerii)




Menu w Pizza Hut wszyscy znamy już na pamięć, ale wybór zawsze jest prosty, bo stanowimy dobrane trio i w kwestii jedzenia zawsze się zgadzamy. Zamówiliśmy w trójkę talerz przystawek (pizza już w tym tygodniu była), składający się z ziemniaczanych łódeczek (nie smakowały mi!), nóżek i skrzydełek kurczaka w marynacie barbecue (najlepsze!), pieczarek pieczonych z boczkiem i serem (faworyt Ani) i rolsów z szynką i serem (dobre). Przemek wyjadł nam sos czosnkowy, ale barbecue był lepszy! Na zdjęciu moja smutna mina, bo kazali mi jeść niedopieczone ziemniaki.


Na koniec poszliśmy do kina na komedię "Mama i ja". Ania ukryła mnie w torebce, żeby nie musieć kupować mi biletu. Za to kupiła colę! Podczas reklam bardzo się bałem, ale potem poszedłem spać i obudziłem się już w domu. To był emocjonujący dzień!





Z OKAZJI DNIA KOBIET WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA WSZYSTKICH SUCZEK RASY GOLDEN RETRIEVER!

1 komentarz:

  1. Hau hau! A ja jestem dużym psem, dlatego moja Pani i mój Pan nie mogą mnie nigdzie zabierać. Za to pozwalają mi spać ze sobą w łóżku! Hau!

    OdpowiedzUsuń